Co może mieć wspólnego dziedzina malowania cyfrowego z Przemysłem 4.0? Okazuje się, że bardzo wiele. Dziś każdy szanujący się artysta plastyk, by odnaleźć się na skomplikowanym rynku twórczości wizualnej, musi zaopatrzyć się w tablet. Dzisiejsze tablety są już zupełnie innymi formami, niż te prezentowane w światowym obiegu jeszcze pięć lat temu. Dziś tablet przestał być urządzeniem, które eksportuje ruch ręki artysty na monitor komputera w postaci kreski. Teraz tworzyć obiekty wizualne możemy bezpośrednio na płaszczyźnie tabletu!
Pracuje się bez porównania łatwiej. Od ręki można modyfikować kształty oraz kolory. Zaciekawia także mnogość formatów tabletów przeznaczonych do digital paintingu, czyli do malarstwa cyfrowego. Początkującym wystarczy tablet o formacie A4, na którym dodatkowo można w razie potrzeby pomniejszać lub zwiększać obraz oraz jego detale. Jest to bardzo pomocne w wykańczaniu najdrobniejszych szczegółów obrazów o przeznaczeniu nie tylko artystycznym, ale także komercyjnym. Wszyscy artyści pracujący w dziedzinie gamingu z pewnością wiedzą, o co chodzi.
Profesjonalni twórcy pracują dziś nierzadko w oparciu o tablety, których przekątna może mieć nawet kilkadziesiąt centymetrów. Tego rodzaju sprzęt jest obecny na polskim rynku. Kosztuje sporo, bo ponad 3000 złotych, ale warto w niego inwestować, ponieważ wydatek zwraca się w postaci idealnie dopracowanych kolorystycznie i technicznie prac, niezależnie od tego, czy mają one przeznaczenie wirtualne, czy też zaistnieją na papierze w formie drukowanej.
Marzeniem technologów pracujących nad nowoczesnymi rozwiązaniami dla malarstwa cyfrowego jest stworzenie otwartych form, na płaszczyźnie których możliwe będzie bezpośrednie cyfrowe malowanie, wprowadzanie koloru bez konieczności stosowania tradycyjnych środków w postaci farby. Wszędzie zbudowane byłyby ściany, na których pojawienie się śladu narzędzia oraz koloru zależy od naszej ręki. Tego rodzaju wirtualna galeria bez ograniczeń materiałowych jest obiektem prac technologicznych szeregu naukowców, artystów oraz projektantów nowoczesnych systemów zarządzania maszynowego. Z pewnością niedługo będzie głośno o tym zjawisku. Tylko czy będzie w stanie na dobre zastąpić tradycyjne narzędzia plastyczne?